Rozmowa o książce "Zgodne małżeństwo"

Sławomir Krempa z serwisu Granice.pl rozmawia z Aleksandrą Tyl o książce „Zgodne małżeństwo”.
Czy ta przesycona czarnym humorem – komedia antyromantyczna, jest dobrą lekturą dla mężczyzn? Przekonaj się 🙂

Rzecz do czytania - wywiad

Aleksandra Tyl, Autorka powieści obyczajowych dla kobiet, opowiada o swojej najnowszej książce „Szalona Wiosna”.

Pisarka zdradza, którą z 4 pór roku lubi najbardziej, skąd czerpie inspiracje tworząc swoich bohaterów oraz czego można się spodziewać w jej ostatniej powieści.

 

www.facebook.com/Nextopl

Kiedy w głowie faceta mieszka... kobieta | Strefa Czytacza

W sam raz na wiosnę książka o miłości i odrobinie magii, „Szalona wiosna” Aleksandry Tyl!

Przekonaj się, co się wydarzy, kiedy w głowie faceta zamieszka kobieta.

Aleksandra Tyl "Magiczne lato" - recenzja Przegląd Czytelniczy

Kiedy nowe spotka się ze starym, doświadczenie zmierzy się z nowoczesnym podejściem, a to, co miejskie wymiesza się z tym, co wiejskie, powstanie „Magiczne lato”. Najnowsza powieść Aleksandry Tyl przenosi nas na niewielką wieś i kusi zapachem świeżo parzonych ziół. Mnie do lektury przekonała już sama okładka. Kwiaty we włosach, delikatność, subtelność.. A co jest w środku?

Alicja samotnie wychowuje siedmioletnią córkę Matyldę. Jest przewrażliwioną matką. Dziecko często choruje i opuszcza zajęcia w szkole. Alicja z troski o córkę podaje jej tran, witaminy i inne nowoczesne specyfiki, które mają podnieść dziewczynce odporność. Niestety, to nie pomaga. Kiedy w zastępstwie młodej, zdolnej lekarki Alicja w przychodni spotyka starszą panią doktor, ta sugeruje, aby zmienić dziecku klimat. Zaleca dłuższy wyjazd na wieś. Alicja i Matylda zatrzymują się u dalekiej krewnej – ciotki Józefiny. Alicja nie wie, że ciotka zajmuje się zielarstwem. Dowiaduje się o tym na miejscu. Sceptycznie podchodzi do zajęcia Józefiny, nie wierzy w magiczną moc miłosnych ziół. Alicja podczas pobytu na wsi będzie musiała zmierzyć się z własnymi poglądami na temat rodzicielstwa, miłości czy wolności.

„Karmelowa jesień” Aleksandra Tyl - recenzja - regalowosci.pl

Karmelowa Jesień - Aleksandra Tyl

Jesień niejedno ma oblicze. Od pięknego, słonecznego i obsypanego dywanem z różnokolorowych liści po szare, deszczowe i ponure z parą kaloszy u progu. A co byście powiedzieli na jesień spędzoną po trosze w hiszpańskiej scenerii? Brzmi dobrze? W takim razie czas na podróż z bohaterami najnowszej powieści Aleksandry Tyl „Karmelowa jesień”.
Jest to kontynuacja wydarzeń przedstawionych w powieści „Magiczne lato”. Jeśli znacie poprzednią opowieść z pewnością będzie Wam łatwiej zrozumieć wszystkie niuanse fabularne. Nie miałam okazji przeczytać wcześniejszej książki autorki, ale udało mi się płynnie wejść w wykreowany przez nią świat. Głównie za sprawą przyjemnej narracji, lekkości pióra pisarki i elementom humorystycznym, które pojawiały się, co jakiś czas, by zrównoważyć całkiem poważną tematykę.
W „Karmelowej jesieni” poznajemy losy Marianny, która niespodziewanie, i w tragicznych okolicznościach, traci bliskich. Młoda kobieta przeżywa chwile załamania, nie wie jak poradzić sobie ze śmiercią rodziców i ukochanej babci. Do tej pory żyła spokojnie, bez większych problemów, trochę „pod kloszem” rozpostartym nad nią przez rodzinę i przyjaciół.

"SZALONA WIOSNA"- ALEKSANDRA TYL - recenzja ksiazkoholiczka94

Jak mówi znane przysłowie: „Cudze chwalicie swego nie znacie” i tak w dużej mierze jest niestety z polską literaturą. Sięgamy po pisarzy brytyjskich, amerykańskich czy skandynawskich, a nie zdajemy sobie sprawy, jakie perełki możemy znaleźć wśród polskich autorów. Osobiście kocham rodzimych pisarzy miłością absolutną, jednak wbrew powszechnej opinii, że Polacy potrafią pisać tylko kryminały, uważam, że literaturą polska powieścią obyczajową stoi. I dziś, przychodzę do Was z moim najnowszym odkryciem, którym jest „Szalona wiosna” Aleksandry Tyl.

Dorota- zwariowana, odważna i nieco nieokrzesana kobieta musi zmierzyć się z nową rzeczywistością: straciła pracę, ukochany mężczyzna zostawił ją dla innej, a na domiar złego wracając z imprezy zostaje napadnięta i okradziona i tylko kompletnym zbiegiem okoliczności trafia do szamana, który twierdzi, że potrafi przenosić świadomość człowieka do innego ciała.

„Aleja Bzów”, Aleksandra Tyl - recenzja Kafeteria.pl

Okładka tej książki ma w sobie pozytywną energię: uśmiechnięta, zrelaksowana kobieta tańczy wśród złocistych kłosów zboża, ogrzewając się promieniami zachodzącego słońca. Podobne uczucia towarzyszą nam lekturze „Alei Bzów”. Książka Aleksandry Tyl to pogodna refleksja o życiu, w którym – czy chcemy tego, czy nie – znaleźć się musi miejsce na miłość, cierpienie, strach, nadzieję i samotność. Czy można jednak pogodnie myśleć o życiu, skoro wciąż czyhają na nas przykre niespodzianki, a wytęsknione szczęście jest nieosiągalne? Aleksandra Tyl udowadnia nam, że tak. Trzeba tylko zachować optymizm i wiarę, że bez względu na przeciwności losu wszystko się ułoży.

Właśnie tak myśli główna bohaterka książki, Izabela, dziennikarka w renomowanym piśmie kulturalno-społecznym; osoba energiczna, pogodna, pewna siebie.
Niestety w jej życiu wciąż pojawiają się problemy. Największym kłopotem Izy jest Marta – nowy członek redakcji, przebojowa, idąca po trupach dziennikarka, która chce zająć jej stanowisko (a może się to Marcie udać między innymi dlatego, że kobieta jest krewną redaktora naczelnego, więc każdy jej tekst spotyka się z błyskawiczną akceptacją).

„Szczęście pachnie bzem”, Aleksandra Tyl - recenzja opetaniczytalniem.pl

Refleksja po przeczytaniu najnowszej powieści Aleksandry Tyl może być tylko jedna. „Szczęście pachnie bzem” to naprawdę dobrze napisana historia. Chwile spędzone z tą książką były pełne wzruszeń, wybuchów śmiechu, niepohamowanej ciekawości, co będzie dalej… O czym jest więc ta niezwykła opowieść?

Z główną bohaterką, Izabelą Wieniawską, jak i resztą ważnych postaci, czytelnicy spotkali się już w poprzedniej książce Tyl, „Alei Bzów”. W „Szczęście pachnie bzem” Izabela zostaje mianowana redaktorem naczelnym powstającego właśnie pisma kulturalnego „Okno”, czeka na klucze od kupionego mieszkania, tworzy szczęśliwy związek z Wiktorem Morawskim. Izabela pragnie aby Wiktor widział w niej osobę równą sobie, partnerkę, która potrafi zadbać o siebie. Pragnie także i sobie udowodnić, że jest nie tylko dobrą dziennikarką, ale również świetną koordynatorką i doskonałą naczelną. Izabela, choć zapracowana, czuje się spełniona, kochana, szczęśliwa. Jej plan jest następujący: jako naczelna rozkręci „Okno”, stanie się jego wizytówką, potem wyjdzie za mąż za Wiktora i zamieszkają w Alei Bzów. Mieszkania w Warszawie zostaną wynajęte i czekać będą na ich dzieci.

Miłość wyczytana z nut - recenzja - od-deski-do-deski.blogspot.com

Miłość wyczytana z nut - aleksandra tyl

Miłość wyczytana z nut to idealna lektura dla poprawienia humoru. Zgrabnie, bez popadania w przesyt, opisuje życie współczesnych „prawie – trzydziestolatek” i co najważniejsze wciąga nas w ich losy.

Eliza jest młodą i pełną życia kobietą. Uwielbia pracę z dziećmi, w końcu ma własne mieszkanie oraz przyjaciółkę na którą zawsze może liczyć. Do tej pory doskwierała jej tylko samotność serca, ale i to zmieniło się z chwilą spotkania dwóch mężczyzn: przystojnego lekarza oraz romantycznego skrzypka. Obaj starają się o względy dziewczyny, ale każdemu brakuje w tym ogłady. Jeden za dużo myśli o sobie, drugi ciągle buja w obłokach. Zrządzenie losu sprawia, że Eliza szybko musi podjąć decyzję, ale za czyim głosem ma pójść? Serca czy rozumu?

Wczytując się w książkę mamy poczucie jakby jej bohaterowie żyli wokół nas. Postacie są wiarygodne, pozbawione marudności oraz najzwyczajniej w świecie sympatyczne. Autorce nie można odmówić drygu do tworzenia płynnej fabuły, i co najbardziej mnie ucieszyło, brak w niej fałszywie budowanej dramaturgii, której jedyny cel to wprowadzanie zamętu. Faktem jest, że trochę to oklepane. Finał też jest z góry z wiadomy, ale dałam się porwać. Co więcej, spodobało mi się i chcę jeszcze.